Każdego dnia próbujemy znaleźć Cleo i jej kociaki, żeby sprawdzić czy są w komplecie. Niestety nie jest to takie proste, ponieważ obroże rysiowe nie przysyłają danych tak często jak te żubrowego (ze względu na ilość baterii oraz niską pozycję rysia, z której trudniej łączyć się z siecią)

W ubiegłym tygodniu udało nam się ją spotkać ciemną nocą. Nawoływała kocięta jednak żadne z nich się nie pojawiło. Fakt ten bardzo nas zasmucił, gdyż jeszcze nigdy nie zdarzyło się nam, żeby podczas obserwacji młode nie odpowiedziały na nawoływanie matki. Do tego sama Cleo nie wyglądała jakby była w najlepszej formie. Nie podejmowaliśmy żadnych czynności w nadziei, że kociaki jednak z nią są.

Dziś mamy pewność, kociak jest tylko jeden Dzięki filmikowi nagranemu przez p. Łukasza możemy potwierdzić, że jeden z trzech kociaków jest z matką. Drugiego, mimo przeszukiwania terenu, nie udało nam się znaleźć. Czy podzielił los zastrzelonej siostry? Najprawdopodobniej tak. Jesteśmy zdeterminowani i nie odpuścimy tak łatwo